Wyruszyliśmy w podróż urodzinowo-rocznicową w Góry Stołowe. To był idealny moment, by sięgnąć po „Pokochawszy”.
NIE CHCEMY ZDOBYWAĆ KOSMOSU
Nie pamiętam, ile razy czytałam „Solaris”, ale co najmniej kilka. Zawsze z przyjemnością wracam do tej książki.
ZAWSZE MUSZĘ KŁAMAĆ
Podróż pociągiem może być czasami przerażająca. Bez wahania, wracając do mojego miasta, sięgnęłam po „Morderstwo w ciemności” Margaret Atwood.
SZEPTUCHA W SAMOLOCIE
Potrzebowałam niewielkiej książki do samolotu. Odwiedziłam kilka miejsc i nie mogłam nic znaleźć. Przypadkiem, w domu przyjaciółki, trafiłam na „Szeptuchę”.
NAJLEPSZY ZAWÓD ŚWIATA: KAT
Na „Opowieść kata” Joeala F. Harringtona trafiłam na w mojej ukochanej poznańskiej księgarni, na starym rynku.
NIE ZNAJĄ NABOKOVA
Czasami można dostać zawału. I to z książkowego powodu. Ja taki przeżyłam, gdy okazało się, że są na świecie ludzie, którzy nie znają Nabokova.